I
Piękni spacerują w świetle reflektorów
Brzydcy chowają się w ciemnych zaułkach
Pięknu otaczani są przez tłumy wielbicieli
Brzydcy odtrącani są przez wszystkich
Piękni w bogactwach pławią się namiętnie
Brzydcy z trudem marne grosze zbierają
Piękni przez życie rozpieszczani są nadmiernie
Brzydcy katusze srogie cierpią codziennie
Piękni dnie całe na zabawach bywają
Brzydcy w pocie czoła każdą godzinę spędzają
II
Piękni w piekielnym ogniu się palą
Brzydcy na miękkich obłokach spoczywają
Piękni jak zwierzęta kwilą torturowaniu
Brzydcy anielskich chórów słuchają
Piękni potracili majątki ogromne
Brzydcy złote pierścienie przywdziewają
27) 03-04-2004 Tychy
1 komentarz:
durny wiersz, autor zazdrosć ku pięknu kierował, śmierć mu za to należy się. Chwała nadczłowiekowi, chwała pięknu!!!
Prześlij komentarz