sobota, 18 sierpnia 2007

BRZYDCY I PIĘKNI

I

Piękni spacerują w świetle reflektorów

Brzydcy chowają się w ciemnych zaułkach


Pięknu otaczani są przez tłumy wielbicieli

Brzydcy odtrącani są przez wszystkich


Piękni w bogactwach pławią się namiętnie

Brzydcy z trudem marne grosze zbierają


Piękni przez życie rozpieszczani są nadmiernie

Brzydcy katusze srogie cierpią codziennie


Piękni dnie całe na zabawach bywają

Brzydcy w pocie czoła każdą godzinę spędzają

II

Piękni w piekielnym ogniu się palą

Brzydcy na miękkich obłokach spoczywają


Piękni jak zwierzęta kwilą torturowaniu

Brzydcy anielskich chórów słuchają


Piękni potracili majątki ogromne

Brzydcy złote pierścienie przywdziewają


27) 03-04-2004 Tychy

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

durny wiersz, autor zazdrosć ku pięknu kierował, śmierć mu za to należy się. Chwała nadczłowiekowi, chwała pięknu!!!