Ostry nóż wbija się w moje ciało.
Zimna stal rani moje serce.
Ciemna smuga krwi spływa żywo.
Zakrwawiając pola piękne.
Osuwam się na kolana,
Chwytając ostatnie tchnienie życia.
Widzę chwile mego istnienia.
Czując ostry ból śmiertelnego cięcia.
Oczy są zwierciadłem duszy, Wiersze serca głosem. Odezwie się samo, gdy przyjdzie natchnienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz